Strefa komfortu, czyli obszar, w którym czujemy się pewnie i wygodnie, może wydawać się bezpiecznym schronieniem przed wyzwaniami i niepewnością. Przed oceniającym wzrokiem innych osób czy przed lękiem przed porażką. Jednak paradoksalnie, to właśnie utrzymywanie się w niej może być ograniczające dla naszego rozwoju osobistego i zawodowego.
Po pierwsze, pozostawanie w strefie komfortu prowadzi do stagnacji. Brak wyzwań i nowych doświadczeń sprawia, że przestajemy się rozwijać i doskonalić. Jest to szczególnie szkodliwe w dzisiejszym dynamicznym świecie, który wymaga ciągłego dostosowywania się, uczenia się nowych umiejętności, aktualizowania swojej wiedzy. Po drugie, strefa komfortu może prowadzić do utraty motywacji i pasji. Brak wyzwań sprawia, że stajemy się znudzeni i pozbawieni energii, co może negatywnie wpływać na nasze zaangażowanie w życie zawodowe i osobiste. Po trzecie, pozostawanie w strefie komfortu uniemożliwia nam osiągnięcie naszego pełnego potencjału. To właśnie poza nią, w obszarze ryzyka i niepewności, możemy odkryć nasze prawdziwe możliwości i zdolności.
Dlatego ważne jest, aby regularnie wychodzić ze swojej strefy komfortu i podejmować nowe wyzwania. To właśnie w tych momentach, kiedy czujemy się niepewnie i trochę zagubieni, możemy najwięcej nauczyć się o sobie samych i świecie. To właśnie wtedy kształtuje się nasze poczucie własnej skuteczności, odporność na stres i prężność psychiczna.
Spis treści:
Skąd opór przed wyjściem z bezpiecznych stref?
Opór przed wyjściem ze strefy komfortu może wynikać z różnych czynników psychologicznych, emocjonalnych i społecznych. Przede wszystkim mózg ma naturalną tendencję do unikania niepewności i zagrożenia; strefa komfortu jest miejscem znanym, gdzie czujemy się bezpiecznie i pewnie.
Obawa przed nieznanym oraz ewentualnymi konsekwencjami naszych działań sprawia, że wiele osób woli pozostać w znanych ramach, nawet jeśli są one ograniczające. Dodatkowo, lęk przed porażką może paraliżować nasze decyzje, ponieważ obawiamy się, że nie podołamy nowym wyzwaniom lub że spotkamy się z krytyką otoczenia. Kolejnym istotnym elementem jest doświadczenie i wiedza o sobie, które do tej pory zebrałeś. Jeżeli w przeszłości doświadczyłeś negatywnych skutków podejmowania ryzyka, być może utwierdziłeś się w przekonaniu, że należy unikać zmian. Ponadto, presja społeczna i oczekiwania otoczenia mogą wpływać na Twój opór, bo często obawiamy się, co pomyślą inni, jeśli zdecydujemy się na coś, co wykracza poza ustalone normy.
„Lepsze znane piekiełko niż nieznany raj” – czyli co Ci daje strefa komfortu
Mimo tego, że pozostawanie w strefie komfortu na dłużej nie jest bezpieczne i nie służy rozwojowi, nadal może Ci się wydawać, że jest to dobre miejsce, w którym warto być. Co Ci daje strefa komfortu?
- Złudne Poczucie bezpieczeństwa. Myślisz, że to co znane jest przewidywalne a tym samym bezpieczne. Na jakiś czas pewnie tak. Jednak zastanów się czy taka stagnacja da Ci spokój i wyciszenie, czy w pewnym momencie zacznie Cię uwierać. A Ty powoli zauważysz, jak zaczynasz nie pasować. Świat się zmienia, społeczeństwo również. Pozostawanie w tym samym miejscu ostatecznie doprowadzi Cię do poczucia wyobcowania. A każdy z nas potrzebuje być częścią grupy. Aktualizuj swoje umiejętności, wiedzę, kompetencje społeczne – tak jak aktualizujesz aplikacje w telefonie. Żeby złudne poczucie bezpieczeństwa nie sprawiło, że zostaniesz w tyle.
- Harmonogram, rutyna, porządek. Każdy z nas pełni bardzo dużo ról. Masz rolę zawodową, rodzinną, społeczną. I zawsze jest coś do zrobienia. Logistyczne wypracowanie swojego sposobu realizowania zadań – praca, zakupy, odbiór dzieci, ich zajęcia dodatkowe, siłownia, i tak dalej – sprawiają, że możesz mieć poczucie, że jeśli zaczniesz wprowadzać jakieś zmiany – wszystko się rozsypie. Harmonogram i rutyna oszczędzają Twoje zasoby poznawcze. Nie musisz tak dużo o tym myśleć, robisz to automatycznie. Pamiętaj jednak, że wychodzenie ze strefy komfortu nie musi równać się wywracaniem życia do góry nogami. Każdego wytrąciłoby to z równowagi.
- „Ja już się w życiu napracowałem/nastresowałem/wyuczyłem”. Możesz żyć w przekonaniu, że co miałeś do zrobienia z życiowych wyzwań już zrobiłeś. Jesteś zmęczony i nie masz ochoty na dalszy samorozwój, zdobywanie wiedzy czy poznawanie nowych trendów – np. w edukacji. To naturalne, że pewne życiowe momenty mogły być na tyle trudne, że chciałbyś na chwilę się zatrzymać i po prostu odpocząć. Pamiętaj jednak, że jeśli to chwilowe – to w porządku. Nie musisz każdego dnia stawiać sobie nowych zadań i wyzwań. Jednak na w dłuższej perspektywie czasu, nie da się żyć bazując na przestarzałych informacjach – wiedzy i doświadczeniu. Korzystaj ze swojego potencjału bądź ciekawy świata i nowych rozwiązań. Twój mózg, mimo tego, że zaangażuje się niechętnie – będzie Ci wdzięczny – bo dzięki temu będzie dłużej sprawny.
5 wskazówek ułatwiających rozwój i porzucenie strefy komfortu
Teraz gdy już wiesz, że strefa komfortu wcale nie jest taka komfortowa. Zapoznaj się z praktycznymi wskazówkami jak powoli z niej wychodzić. Żebyś miał poczucie, że sobie poradzisz, a nowe zadania nie jawią się w Twoich oczach jak wspinaczka na Everest.
- Stopniowe wyzwania: Zaczynaj od małych kroków, stawiając sobie niewielkie wyzwania, które możesz stopniowo zwiększać. Może to być np. nawiązanie rozmowy z nieznajomym, zapisanie się na nowy kurs lub wypróbowanie nowego hobby. W ten sposób, przyzwyczajasz się do zmian i budujesz pewność siebie w podejmowaniu większych wyzwań.
- Ustal cele: Wyznacz sobie konkretne, mierzalne cele, które chcesz osiągnąć. Umożliwi to nie tylko skoncentrowanie się na swoim rozwoju, ale także sprawi, że poczujesz większą motywację do działania. Cele te powinny być realistyczne, ale jednocześnie wystarczająco ambitne, aby skłonić cię do wyjścia poza komfort.
- Praktykuj elastyczność: Ćwicz przystosowywanie się do nowych sytuacji i zmian. Staraj się być otwarty na różne doświadczenia i zmiany planów. Możesz na przykład wprowadzać niewielkie zmiany w codziennej rutynie, co pomoże ci oswoić się z nowymi okolicznościami i zredukować lęk przed nieznanym. Jeśli jesteś kierowcą, który niepewnie czuje się za kółkiem i zawsze obierasz tę samą trasę do pracy. Spróbuj jechać inną drogą. Zadbaj o zapas czasu. Rozplanuj drogę. Ta mała zmiana da Ci poczucie własnej skuteczności. Kiedy następnym razem stała droga do pracy będzie zamknięta ze względu na remont – Ty będziesz wiedział, że sobie poradzisz obierając inny kierunek.
- Poszukuj wsparcia: Otaczaj się osobami, które inspirują cię do działania i motywują do wyjścia z strefy komfortu. Wspólne podejmowanie wyzwań może być bardzo mobilizujące. Rozważ dołączenie do grup lub społeczności, które dzielą podobne zainteresowania, co może ułatwić ci przełamywanie barier. Idźcie razem na kurs, na basen, na siłownię czy na warsztaty z ceramiki. Razem jest raźniej.
- Refleksja i nauka: Po każdym nowym doświadczeniu poświęć czas na refleksję. Zastanów się, czego się nauczyłeś, jakie były Twoje odczucia i co chciałbyś poprawić w przyszłości. Analiza swoich doświadczeń pozwoli lepiej zrozumieć swoje reakcje i obawy, co pomoże w przyszłym podejmowaniu ryzyka. Nawet jeśli nie wszystko poszło po Twojej myśli, jest to bardzo ważne doświadczenie. Skąd masz wiedzieć ile potrafisz jeśli nie podejmujesz żadnego działania? Czerp z tego doświadczenia i wyciągaj wnioski na przyszłość.
Stosując te wskazówki, możesz stopniowo wychodzić ze strefy komfortu i rozwijać się w różnych aspektach życia.