Nuda. Chyba nikt nie lubi tego stanu, zwłaszcza dzieci, którym trudno jest radzić sobie z tą emocją. Zaczynają marudzić, nie potrafią znaleźć sobie zajęcia, głośno manifestują swoje niezadowolenie. Co robić? Organizować dzieciom każdą wolną chwilę, żeby nie doprowadzać do tego stanu, czy może warto dać dzieciom trochę się ponudzić?
Spis treści:
Nuda – wróg czy przyjaciel?
Nuda kojarzy się z negatywnym stanem emocjonalnym. Rozpoznać ją można po braku zainteresowania otoczeniem, odbieraniem tych samych bodźców, brakiem stymulacji i ciekawości tym, co dzieje się dookoła. Unikamy stanów, które są dla nas nieprzyjemne. Bo kto chciałby się nudzić, smucić i złościć? Chciałoby się jednoznacznie nudę nazwać wrogiem dobrego samopoczucia i starać się za wszelką cenę jej unikać – zapełniając sobie dzień różnymi zadaniami. Niestety, choć nuda stanem przyjemnym nie jest, okazuje się bardzo przydatna do rozwoju innych funkcji emocjonalnych i psychospołecznych dziecka.
Co się dzieje gdy dzieci się nudzą?
Wymieniać można by długo. Najpierw dzieci mogą okazywać swoje niezadowolenie i dopraszać się naszej uwagi – prosząc o wymyślenie nowej zabawy, starając się włączać nas do różnych aktywności lub wręcz przeciwnie, z apatią zastygać na kanapie czy w łóżku. Warto ten stan przejściowy przetrwać, żeby dzieci miały szansę w pełni doświadczyć dyskomfortu nudy. Bo dopiero po chwili obserwujemy co może się zadziać:
- Nuda stymuluje wyobraźnię i kreatywność. Kiedy dzieci mają czas na nienarzucone aktywności, mogą odkrywać nowe zainteresowania i talenty. Mogą zacząć eksperymentować w sposób, który nie jest kierowany przez dorosłych. To tutaj powstają pomysły na nowe gry, kreatywne budowle z klocków, awangardowe rysunki i rzeźby z plasteliny. A może również pomysły na wykorzystanie przedmiotów codziennego użytku do niecodziennych zabaw. Dziecięca wyobraźnia nie zna granic.
- Uczy samodzielności. Dziecko ma szansę poradzić sobie z tym stanem samo. Musi się zastanowić na co naprawdę ma teraz ochotę. Podjąć decyzję w jaką aktywność się zaangażować. To idealny sposób na rozwijanie dziecięcego wglądu we własne stany emocjonalne oraz umiejętność podejmowania decyzji i organizowania swojego czasu.
- Daje szansę na "nicnierobienie" i relaks. Nie zawsze nuda prowadzi do wzmożonego działania i kreatywności. Czasami pozwala odkryć inną potrzebę – wyciszenia się i relaksu. Dziecięcy świat pełen jest bodźców, które nieustannie napływają z każdej strony. Być może, niezapełnianie każdej wolnej chwili aktywnością, pozwoli dziecku odkryć magię „nicnierobienia” – bycia ze swoimi myślami, odpoczynku i wyciszenia. To bardzo ważna umiejętność.
- Pozwala na refleksje. Brak zorganizowanego czasu pozwala na przemyślenia. Jak minął dzień? Co się wydarzyło przyjemnego, a co było dla mnie trudne. Jakie mam marzenia i jak chciałbym je realizować? Albo milion innych myśli pojawiających się w dziecięcych głowach.
Czy tylko dzieci się odczuwają nudę?
Nuda nie jest uczuciem zarezerwowanym tylko dla dzieci. Choć my, dorośli, w natłoku codziennych zajęć i obowiązków rzadko ją odczuwamy lub sobie na nią pozwalamy. A jeszcze pamiętając powiedzenie: „Inteligentni ludzie się nie nudzą” trudno, żebyśmy do tego stanu głośno się przyznawali. Niemniej, dorośli również mogą odczuwać nudę. A dodatkowo poczucie winy z tym związane. Bo jak to tak? Nic nie robić? Marnowanie czasu. A przecież tyle można by w tym czasie załatwić. A tutaj niespodzianka. Czas przeznaczony na odpoczynek, nicnierobienie i nudę, nie jest czasem zmarnowanym. Służy naszemu wyciszeniu, refleksji, zebrania sił do kolejnych działań i wyzwań. Czerpiemy z tego i my i nasze dzieci. Warto się czasem trochę ponudzić.
Przeczytaj także:
Jak nie niszczyć w dzieciach miłości do aktywności fizycznej?